Muzyk, organizator i dyrygent chórów stalowowolskich. Urodził się w Krakowie, tam ukończył średnią szkołę handlową, szkołę muzyczną, następnie Akademię Muzyczną w klasie skrzypiec. Grał także na pianinie i na trąbce, opanował dyrygenturę. W latach 30. w Krakowie był nauczycielem muzyki i śpiewu, organizatorem chórów i orkiestr. W 1942 roku przeniósł się wraz z żoną i synem do Stalowej Woli.
Podjął pracę w Zakładach Południowych, w Dziale Księgowości. Utworzył w Stalowej Woli kilkunastoosobowy chór męski i mały zespół muzyczno-instrumentalny. Próby odbywały się w mieszkaniach prywatnych. Pierwszy występ chóru miał miejsce 12 grudnia 1943 r., podczas uroczystości poświęcenia kościoła pw. św. Floriana. Chór koncertował także w kościołach poza Stalową Wolą. Pod koniec okupacji albo zaraz po niej, Marian Bienias skomponował hymn Stalowej Woli do słów Eugeniusza Jeremicza („Złoto-szare pnie sosnowe...”).
W latach 1945-1953 roku pracował w Liceum Ogólnokształcącym jako nauczyciel śpiewu, uczył też rysunków i matematyki, założył chór szkolny. Pracował krótko również w szkole handlowej w Rozwadowie. Prowadził chór w Liceum dla Wychowawczyń Przedszkoli. Od 1947 prowadził zajęcia na bezpłatnych kursach muzycznych, organizowanych dla dzieci pracowników Huty.
W latach 1952-1953 pełnił funkcję dyrektora ogniska muzycznego w Stalowej Woli, a gry na skrzypcach uczył tam do roku 1954. Miał wyjątkową umiejętność wyławiania talentów muzycznych – zarówno wokalnych jak i instrumentalnych. Zorganizował blisko 100-osobowy chór mieszany Związku Zawodowego Hutników i zespół instrumentalny. Wszystkie zespoły prowadzone przez niego osiągnęły bardzo wysoki poziom, plasowały się w czołówce krajowej, zwyciężały w szeregu konkursowych eliminacji.
Pod koniec lat 50. został zwolniony z pracy w ZDK; przeniósł się wówczas do Kraśnika, gdzie utworzył i prowadził zespół pieśni i tańca. Po wielu staraniach stalowowolan wrócił do Domu Kultury. Rozpoczął znów pracę z chórem i orkiestrą, prowadził też chór w LO w Rudniku, ale już zdrowie zaczęło odmawiać posłuszeństwa...
Zmarł w wieku 61 lat.